Dalsza zabawa z drutami 😉 Poszłam za ciosem i wydziergałam dla Patrycji kolejny beret, tym razem biały. Lubię wieczorami zasiąść wygodnie na kanapie, rozpalony kominek, obok mnie dobra kawusia, druty, kłębek włóczki i… jak „Niekończąca się opowieść” 😀 Zimowe, długie wieczory sprzyjają robótkom ręcznym, dlatego tak lubię tę porę roku. A że jestem nocnym markiem, to mogłabym tak do białego rana, hehe 😀
Wzorowałam się na moim poprzednio zrobionym pierwszym berecie. Lekko zmodyfikowałam wzór i musiałam wykonać nowe obliczenia oczek, ponieważ włóczka, z której zrobiłam nowy beret należy do ciut grubszych. Poza tym postanowiłam, że beret będzie cieplejszy (poprzedni jest trochę podszyty wiatrem – cienka włóczka – choć podwójna, no i grube druty – przez co powstały duże oczka), więc wzięłam podwójną nitkę i ciaśniej wykonałam robótkę 😉
Włóczka to „Super Atrakcyjna Biała„, 100% acryl i w 100 g jest jej 300 metrów.
Wzór ponownie rozpisałam, tak aby wzory systematycznie się powtarzały w robótce. Beret, to nie jest czapka, w której liczba oczek jest przez większość robótki taka sama, jedynie pod koniec zmniejsza się. Tu należy dobrać tyle oczek, aby beret miał kształt koła, a następnie je gubić, aby całość zamknąć. Wszystko należy dokładnie przeliczyć. No i najlepiej rozpisać wzór, który ma się w głowie 😉 Liczba oczek we wzorze x liczba powtórzeń wzoru, musi pasować do liczby oczek, przeliczonych na długość (cm) robótki, to jest na obwód głowy. Można się lekko zakręcić 😛
Do kompletu udziergałam wielki komin 😉
Piękny! 🙂
Dziękuję, miło mi, że się podoba 😉
I jakie oczka równiutkie 😀
Dzięki:D
Piękny! Pani Hania do „Mam Talent!” :)))
Dziękuję za uznanie 😀