Po ukończeniu narzutki pozostała mi pewna ilość włóczki. Poszłam za ciosem i od razu zabrałam się do pracy. Postanowiłam udziergać szal, a nawet dwa 🙂 Z melanżowej włóczki odseparowałam dwa przewodnie kolorki i pierwszy szal zrobiłam w moich ulubionych beżach. Projekt spełnił moje oczekiwanie, a nawet nieskromnie powiem, że delikatnie je przerósł. Jestem z szala bardzo zadowolona 🙂
Szal jest moją drugą pracą wykonaną na drutach ażurowym wzorem, który zaczerpnęłam z Włóczkomanii. Włóczka Angora Active z YarnArt, której w 100 gramach mieści się 500 metrów.
Do narzutkowych pozostałości dokupiłam jeden motek melanżowej włóczki i otrzymałam pokaźnych rozmiarów szale. Pierwszy jest w moich ulubionych beżach, a następny w błękitno-turkusowych melanżach. Jest już też ukończony i tylko czeka na odpowiedni moment, i zrobienie końcowych zdjęć.
Szal w trakcie blokowania (rozciąganie i formowanie na mokro). Na dwóch powyższych zdjęciach widać dokładnie wzór szala.
Szal ukończony. Wyrobiłam całą ilość włóczki co do metra.
Szal wyszedł asymetryczny w kolorach, po jednej stronie gęściejsze zmiany przechodzenia kolorów jednych w drugie, a po drugiej rzadsze, tym samym pasy wyszły szersze.
Niestety, podczas dziergania szala nie pstrykałam zdjęć, robiłam go wieczorami i wówczas zdjęcia nie wychodzą dobrej jakości, a w ciągu dnia bywałam zaabsorbowana innymi pracami. A prawdę mówiąc jak się rozpędziłam z dzierganiem, to po prostu nie myślałam o dokumentacji. Przy dzierganiu kolejnego szala już się poprawiłam i wszystko skrupulatnie obfotografowałam 🙂
Podczas sesji wiał delikatny wietrzyk i niesfornie rozwiewał końcówki szala.
A przy sobocie na deser coś słodkiego, drożdżówka z wiśniami.
Ciepła najsmaczniejsza 🙂
Miłego wieczoru i dobrej niedzieli 🙂