Uszyłam komplet na leżak, aby relaksujący się na nim poczuli się miło i wygodnie 🙂
Przed przystąpieniem do szycia kompletu, zdekatyzowałam (zamoczyłam w wodzie) tkaninę w całości. Muszę przyznać, że byłam niemile zdziwiona, gdy okazało się, że 10% materiału wskoczyło się 🙁 Całe szczęście, że miałam go w zapasie 😉
Leżak ma wymiary 60/190 cm, więc materac zrobiłam o tych wymiarach, a poduchę o wymiarach 60/60 cm. Na całość wykorzystałam bawełnianą surówkę w naturalnym kolorze, którą kiedyś zakupiłam w innym celu, a teraz okazała się przydatna 🙂
Zakupiłam taflę gąbki tapicerskiej o wymiarach 120/200 cm i grubości 4 cm, 4 m runa krawieckiego (ocieplina) i kilka metrów zamka. Gąbkę przycięłam nożykiem do cięcia tapet, skroiłam materiał i przycięłam runo.
Wykonanie poszwy na materac:
Skrojony na wymiar gąbki materiał nałożyłam na 2 warstwy runa i przepikowałam w duże romby. Potem na całej długości poszwy wszyłam zamek. Przeszyłam szew górny i dolny poszwy oraz poprzeczne przeszycia kantów. Aby materac dobrze się trzymał i nie przesuwał się na leżaku, doszyłam pod zagłówek poszwy tzw. plecy, które wykończyłam tunelem, w który wciągnęłam 2 cm gumę. Dodatkowo doszyłam 4 troki z bawełnianej tasiemki, do przywiązania materaca do leżaka w miejscu załamania zagłówka i w dole przy nóżkach.
W uszytą poszwę włożyłam gąbkę.
Wykonanie poduchy:
Na poduszkę użyłam części z pozostałej gąbki, którą przycięłam na wymiar 60/60 cm. Na nią przycinałam gąbkę w drobne kawałeczki, z których uformowałam odpowiednią wysokość poduchy, góra wyższa, a dół bardziej płaski. Cięcie gąbki na drobinki, a były ich tysiące, zajęło mi cały wieczór (ależ mam cierpliwość, hihi) i na następny dzień dał mi się we znaki ból ręki. Następnie całość kilkakrotnie obłożyłam runem i ręcznie zeszyłam brzegi. Poduchę z gąbki i runa włożyłam w poszewkę, którą uszyłam ze starego prześcieradła, a która została zaszyta na stałe.
Tył poduchy jest płaski, bo leży na materacu, a przód, jak wspomniałam jest u góry wyższy, a u dołu niższy, dlatego odpowiednio wyprofilowałam zaszewkami. Na to przyszła właściwa poszwa.
Wykonanie poszwy na poduchę:
Na skrojony przód poduchy nałożyłam transfer (o tym napiszę innym razem). Zaszyłam zaszewki i podłożyłam warstwę runa (też ma przeszyte zaszewki), dla lepszego wyprofilowania. W tyle poszewki wszyłam zamek po skosie, co daje większy otwór, dzięki czemu łatwiej wkłada się poduchę. Poszwa też ma doszyte tzw. plecy (tak jak poszwa na materac), które trzymają ją na właściwym miejscu.
Do kompletu zrobiłam jeszcze wałek, który dla wygody można podłożyć pod nogi 😛
Na wałek zużyłam resztę gąbki, którą zwinęłam w rulon, obszyłam ręcznie materiałem, aby trzymał kształt i nie rozwijał się. Na zwiniętą gąbkę nałożyłam przepikowany na runie materiał, który obszyłam dookoła. W miejscu nałożenia się brzegów, doszyłam rzep, który trzyma całość w ryzach. Końce wałka przewiązałam bawełnianą tasiemką.
Tak prezentuje się leżak w „nowym ubranku” 🙂
Leżak goły i w kompleciku 😛
Poducha w całej okazałości 😀
Na poszwę poduchy nałożyłam transfer, w formie napisu „Przytul mnie”.
Ale o tym napiszę innym razem 😛
Zobacz dalszy ciąg kompletu: materac i poduszki na huśtawkę
Zobacz, jak nałożyć transfer?
Bardzo wygodne a do tego jakość wykonania godna podziwu 😉
Dzięki, dzięki Kuba za uznanie 😀
Piękne!
Dziękuję 😉
gratuluję zmysłu i pracowitości