Narzutka mile widziana :)

Witam zimowo po raz pierwszy w tym roku. Długie, zimowe wieczory sprzyjają wszelkim ręcznym robótkom, a zwłaszcza dzierganiu na drutach. Tak, więc uszczęśliwiona zakończeniem kolejnej pracy, pragnę się podzielić sposobem jej wykonania. Narzutka zawsze jest mile widziana 🙂 Sprawdzi się nie tylko w chłodne zimowe popołudnia, ale równie dobrze, gdy ją zarzucimy na siebie letnią porą 🙂

Nie po raz pierwszy urzekła mnie włóczka, w tzw. motku. Kolejny już raz dałam się ponieść emocjom i kupiłam włóczkę w niejednolitym kolorze lecz melanżową. Trochę w niej koloru ecru, beżu i brązu, delikatnego niebieskiego i morskiego, który ożywia narzutę.

Włóczka Angora Active z YarnArt, której w 100 gramach mieści się 500 metrów. Na wdzianko zużyłam niecałe  200 gram włóczki. Włóczka bardzo przyjemna w dotyku i w robótce. Przez to, że włóczka była cieniutka, przez to praca była dość mozolna i nawet nie chcę sięgać pamięcią wstecz, ile czasu zajęło mi jej wykonanie. A, i bez prucia też się nie obyło 🙂 Nie mniej jednak, nie zniechęciło mnie, bowiem już rozmyślam o kolejnej robótce.

Po lewej – prawa strona robótki, czyli same oczka prawe. Po prawej – lewa jej strona, czyli oczka lewe.

Na powyższym zdjęciu pokazana jest 1/2 otworu na rękę.

Wymiary podane na powyższym rysunku są w centymetrach: 10 cm = 15 oczek.

Góra narzutki jest początkiem robótki. Narzuciłam na druty 300 oczek początkowych, następnie zmniejszałam ilość oczek poprzez ich gubienie 2 x 2 oczka, w co czwartym rzędzie.

Pozdrawiam cieplutko 🙂