Pieczemy świąteczne pierniczki

Nadszedł czas na pieczenie świątecznych pierniczków korzennych. Pierniki są z ciasta dojrzewającego, takiego ekspresowego dojrzewania, bo 2-3-dniowego. Oczywiście zachęcam do rodzinnego pieczenia pierniczków – frajda dla całej rodziny, dzieci będą zachwycone z możliwości wałowania, wykrawania i dekorowania. Radość murowana.

Lata temu, gdy pierwszy raz zrobiłam to ciasto, byłam mile zaskoczona, że jest takie proste w wykonaniu, a pierniczki z niego wychodzą wyśmienite.

Składniki:

  • 1 kg mąki
  • 40 dag masła (używam do pieczenia wyłącznie masła)
  • 6 jajek
  • 2 szk. cukru
  • 1/2 kg miodu
  • 2 łyżki kakao
  • 2 przyprawy do piernika
  • 2 kopiaste łyżeczki sody oczyszczonej

Wykonanie ciasta piernikowego:

Miód, masło i cukier rozpuścić w garnku, na małym ogniu. Dodać kakao i przyprawę do piernika, dokładnie wymieszać i pozostawić do wystudzenia. Do wystudzonej masy dodać: jajka, mąkę i sodę oczyszczoną – rozpuszczoną w odrobinie wody. Ciasto dokładnie zmiksować na gładką masę. Tak przygotowane ciasto należy przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce (włożyłam do lodówki) na 2-3 dni (nie zaszkodzi, gdy ciasto poleży kilka dni dłużej – nie zawsze nam pasuje czasowo).

Ciasto po 3-dniowym czasie dojrzewania.

Wykonanie pierniczków:

Po czasie dojrzewania ciasto wyłożyć na blat. Dosypać mąki do ciasta i dobrze je wyrobić (wygnieść). Mąki należy dodać tyle, ile ciasto przyjmie (u mnie około 1 szklanki mąki). Wyrobione ciasto odcinać po kawałku i na podłożonym papierze do pieczenia, lekko posypanym mąką rozwałkować ciasto na grubość około 3 milimetrów.

Na tak przygotowanym podłożu, wykrawać pierniczki foremkami. Należy pozostawić większe odstępy między pierniczkami, ponieważ gdy są za blisko siebie, a ciasto w trakcie pieczenia rośnie, wówczas nachodzą na siebie i sklejają się (u mnie pierwsza partia właśnie tak wyszła). Następnie należy zdjąć zapas ciasta wokół wykrojonych pierniczków, a papier z pierniczkami przenieść (zsunąć) na blachę z piekarnika. Włożyć do nagrzanego do temp. 170°C piekarnika i piec 10-15 minut (w zależności od piekarnika). Przyznam się, że skróciłam czas pieczenia do 8 minut (mój piekarnik widocznie mocno grzeje i pierwsza partia lekko się przyrumieniła). Zalecam więc obserwację pieczenia pierników. W trakcie pieczenia nie otwierać piekarnika. Pierniczki po upieczeniu pozostawić chwilę na blasze do wystudzenia, bo są bardzo mięciutkie, w trakcie stygnięcia delikatnie tężeją.

Do ciasta, które pozostało po wykrojeniu pierniczków dołożyć kolejny kawałek i chwilę wyrobić razem, do połączenia. Na kolejnym papierze do pieczenia lekko podsypać mąką i powtórzyć całą procedurę wykrojenia pierniczków z ciasta, włożyć do piekarnika i upiec. W ten sposób, kawałek po kawałku, wyrobić całe ciasto. Ciasto jest bardzo plastyczne i świetne się z nim pracuje.

Pierwsza blacha z upieczonymi pierniczkami – widać jak pierniczki nachodzą na siebie, następne już były w odpowiednich odstępach wykrojone.

Z podanej wyżej ilości ciasta wyszła pokaźna góra pysznych pierniczków. Pierniczki nawet bez lukru są przepyszne i trochę ich zniknęło w niewyjaśnionych okolicznościach, hihi.

Cała procedura przygotowania i pieczenia pierniczków z podanej ilości ciasta zajęła mi 2 godziny, więc można przygotować ciasto z połowy składników lub podzielić ciasto na porcje i piec pierniczki partiami, w odpowiednim dla siebie czasie.

 

Upieczone pierniczki trafiły do puszek i tam będą czekały na odpowiedni moment, na ich lukrowanie, ale o tym będzie w nowym poście.

Pozdrawiam wszystkich gorąco 😉