Dziś pora na sernik wiedeński, zresztą na dobry sernik jest zawsze pora 🙂 Delikatnie puszysty, z dodatkiem bakalii, mniam… Musicie koniecznie spróbować. Jest to wyjątkowy sernik, bo to od niego wszystko się zaczęło 😀 Wiąże się z nim śmieszna, ale prawdziwa historia. Jeszcze 10 lat temu nie piekłam i nie jadłam serników, …dlaczego? Po prostu nie jadłam twarogu, bo go nie lubiłam, tak sobie to tłumaczyłam. Pewnego razu napotkałam w kolorowej prasie przepis, skusiłam się i upiekłam właśnie ten sernik wiedeński. Spróbowałam i… nie mogłam pojąć, jak ja mogłam nie lubić takich pyszności? Niepojęte! Od tamtej pory lubię już wszystkie serniki (no i twaróg 😉 ). Najlepsze serniki piekła moja mama, wszyscy się nimi zachwycali, no cóż, nigdy ich nie spróbowałam, moja strata 😉
Składniki:
- 1 kg twarogu (dałam mielony z wiaderka)
- 2 niepełne szkl. cukru
- 8 jajek
- 20 dag masła
- budyń waniliowy
- olejek waniliowy lub 3 opakowania cukru waniliowego
- sok z połówki cytryny
- szczypta soli
Ponadto bakalie:
- 10 dag rodzynek
- 3 dag płatków migdałowych
- 5 dag smażonej skórki pomarańczowej lub olejek pomarańczowy
Wykonanie:
O ile nie mamy twarogu mielonego, należy go zmielić dwukrotnie.
Masło roztopić. Do żółtek dodać cukier, cukier waniliowy, sok z połowy cytryny, szczyptę soli i utrzeć na kogel-mogel (zmiksować). Dodać zmielony twaróg, budyń i wlać schłodzone masło. Dodać wszystkie bakalie (rodzynki uprzednio sparzyć i po chwili odsączyć) i ubitą pianę z białek. Wymieszać delikatnie łyżką. Ciasto przełożyć do natłuszczonej i posypanej bułką tartą dużej tortownicy lub prostokątnej blachy. Piec w temp. 170°C przez 50-60 minut.
Wystudzony sernik polukrować i posypać uprażonymi na gorącej patelni płatkami migdałowymi.
Udanych wypieków 🙂
Miłego sobotniego popołudnia i udanej niedzieli 🙂
ZAtesknilam za tym sernikiem.I chociaz zrobilam z serka Filadelfia-to tez wyszedl swietny.
Nie zaluje.I bede czesto do niego powracala
Pozdrowienia Haniu
Cieszę się Elu, że sernik udał się 🙂 Zachęcam do wypróbowania innych przepisów 😉