Bukiety z liści na… specjalne okazje :) czyli bukietów ciąg dalszy

Tydzień temu obiecywałam, że pokażę co jeszcze wymodzę z pięknie przebarwionych jesiennych liści. Tak więc dzisiaj prezentuję 2 bukiety, które powstały na specjalne okazje – na wesela, które odbyły się w minioną sobotę. Dzisiaj młodzi nie chcą kwiatów. W zamian za to mile widziane są np. książki, kupony totolotka, butelki wina, maskotki (młodzi przekazują je dla dzieci z domów dziecka), itp.. Mam nadzieję, że taki bukiecik był miłym dodatkiem 😀

Liście przybrały wspaniałe i nadzwyczajne, wręcz niesamowite kolory 🙂

Jeszcze przed deszczami udało mi się zebrać trochę pięknych liści.

Pierwszy bukiecik z 7 różyczek, udekorowany gipsówką i zielonymi listkami. Kryza z tiulu, upięta perełkami w dekoracyjny sposób. Dopełnieniem bukietu była kokarda z szyfonowych wstążek, wykończona również perełką. Całość zebrana w rączkę owiniętą wstążką.

Następny bukiet…

Bukiecik z 3 większych róż z liści, udekorowany gipsówką, drobnymi listkami i gałązkami bluszczu.

Bukiecik ujęty w rożek, owinięty sizalem i sznurem perełek, z dekoracyjną kokardą z szyfonowych wstążek, wykończoną perełką.

Młodym parom życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia 😉

Zobacz również wcześniejsze bukiety z liści.

2 komentarze do “Bukiety z liści na… specjalne okazje :) czyli bukietów ciąg dalszy

  1. Anonim

    Witam. Bardzo dużo się pisze o robieniu kwiatów z liści jesiennych lub też jak zrobic róże z liści klonu , natomiast nigdzie nie mogę doczytać jak utrzymać liście klonu np, pzrez 2 miesiące w bukiecie, pomalowałam te liście lakierem 2 dni były ładne póżniej zaczęły się zwijać . Prozse powiedzieć czym mogę pomalować żeby liście dłużej się trzymały i nie więdły za szybko. Malowałam również lakierem do włosów lecz też tzrymały się 2 lub3 dni , chciałam żeby utrzymały się conajmniej przez miesiąc lub dłużej. Dzięki za odpowiedż .

    1. Hania Autor wpisu

      Rozumiem, że pytasz o liście, które okalają bukiet. Natura liści ma to do siebie, że wysychając, kurczą się i zwijają do środka. Jeżeli najpierw wysuszysz liście, a następnie dodasz je do bukietu, liście już nie zwiną się – bo już będą suche – z tym, że będą płaskie. Pozostaną w kolorach, jakie miały przed suszeniem. Mój prosty sposób na suszenie liści i to wszelakiego rodzaju (a trochę ich nasuszyłam), to: podłożenie ich pod dywan. Na następny dzień, można już z nich korzystać, zapewniam, że będą suche i kolorowe. Nie utrwalam niczym swoich bukietów, pozwalam im naturalnie wysuszyć się. Pozdrawiam i życzę miłego czasu przy układaniu bukietów 😀

Możliwość komentowania została wyłączona.