Dziś uroczyste zakończenie oktawy Bożego Ciała i poświęcenie wianków i bukietów z ziół. Tradycyjnie, jak co roku uplotłam wianuszek z malutkiego rozchodnika i tym razem do dekoracji dodałam kępki miniaturowej koniczynki.
Rozchodnik, jak i koniczynkę zerwałam w swoim ogrodzie. Jednego roku wsadziłam do ziemi malutkie kępki rozchodnika z korzonkami, które pozostały mi po upleceniu wianuszka. Doskonale przyjęły się i rozrosły. Co roku miejsca ich obrastania znacznie się powiększają.
Niestety, koniczynka rozpleniła się na dobre na trawniku, a że nie jestem zwolenniczką używania chemii w ogrodzie, to sobie rośnie 🙂
Dla przypomnienia: wianuszki poświęcone przez kapłana wodą święconą wiesza się na obrazach świętych. Zapamiętaj: poświęcone wianuszki, bukiety, obrazki święte nie wyrzucamy jako śmieci, lecz należy je spalić. Co się tyczy innych sakramentaliów, jak np. zniszczone medaliki, to najlepiej zakopać je w ziemi.
Wianuszek uplotłam poprzedniego dnia. Zanurzę wianuszek na noc w wodzie, aby rozchodnik pięknie się rozkwitł. Przez kilka dni będzie wyglądał świeżo, ale z czasem stopniowo zacznie delikatnie się zasuszać.